Leśna Jazda

Olekrzys

No pięknie koledzy. Ja już podziękowania poczyniłem, wię myślę że jak zrobimy (?????) zakończenie sezonu Leśnej Jazdy u Marka, to nam pokarze :P

Qc

Marek napisał:
jw,
liw 1 (za rzekę)
_____________
Nam (Kucom na v-maxie) akurat Liwiec nie przypadł do gustu, mętna woda i zimna ale nie o tym.
To mój drugi zlot leśnika a właściwie licząc z rajdem to trzeci i tak o ile pamiętam to u Rufina nie było jeszcze tematu stowarzyszenia atmosfera świetna, kopalnia i wycieczka super, niestety brak porządnego sanitariatu.
Tegoroczny rajd: temat wiodący oczywiście stowarzyszenie a właściwie zmiany władz atmosfera taka jak pogoda, Chełmno OK, Fojutowo beznadzieja. Sanitariaty wystarczające.
Liwiec: pogoda aż za bardzo motocyklowa, wycieczka OK, Rejs jak w polskim kinie. Wybory, atmosfera się zagęszcza, nie tak miało być. Łazienki były i przy odrobinie cierpliwości dało się...
Wnioski: chyba sami widzicie, stowarzyszenie powstało aby wyrwać kasę a skutecznie zepsuło atmosferę, ale to już nasza narodowa specjalność. Może nie jestem uprawniony ale na początku wydawaliście się paczką zgranych kumpli, teraz sam już nie wiem.
Pozdrawiam wszystkich, ranking zlotów oczywiście nie ma sensu, ale jakieś konstruktywne uwagi jak najbardziej.
Wywrot trzymaj się, teraz padło na Was Laughing

72marecki

Nie wolno od razu tak czarno myśleć. słowa krytyki były zbyt silne . jeśli chodzi o stowarzyszenie, to początki zawsze są trudne. Na pierwszy zlot leśników przyjechały trzy osoby i wydawało by się , że nastał koniec na samym początku, a tu na dzień dzisiejszy poznaliśmy bez wyliczanek kto kogo, mnóstwo wspaniałych osób i chyba o to chodzi. a zgrzyty zdarzają się nawet w śród najlepszych przyjaciół.

Miro

Pierwsze wstępne rozmowy o stowarzyszeniu prowadzone były już na IV zlocie w Trzciance, brak jednak było kogoś kto by się za to wszystko zabrał. Pomysł dojrzewał jak ser szwajcarski aż trafił w ręce Pawła który na zlocie u Rufina prowadził już rozmowy na temat zorganizowania stowarzyszenia i tam zapadła decyzja, i już na jesieni zorganizowano pierwsze walne zebranie.
Czy na atmosferę zlotów ma stowarzyszenie - nie sądzę , a może forum ? gdzie każdy może pisać to co mu sie podoba lub nie. Piszmy , pomagajmy sobie , nie obrażajmy nikogo , nie prowadźmy durnych rankingów. Każdy zlot jest inny, dlatego że organizator jest inny, jeden zrobi to lepiej drugi gorzej , ale i to ma też swój urok. Można też przekazać organizacje zlotów stowarzyszeniu i wówczas wymagać od zarządu i jego rozliczać. Można pozostawić organizacje zlotów na zasadach obecnych a stowarzyszenie nich organizuje I zlot stowarzyszeniowy połączony z walnym .
Qclesny mimo że byłeś tylko na 2 zlotach i tak starasz sie oceniać , bądź chociaż obiektywny : U Rufina były Toj-Toje a że był w nich syf to kto to zrobił jak nie my sami. Niektórzy korzystali nawet z pryszniców na ośrodku obok. Rajdu nie organizowaliśmy, musieliśmy się zadowolić tym co nam oferowali. Kto miał kasę mógł mieć wszystkie wygody kto chciał trochę zaoszczędzić wybrał namioty, wolny wybór.
Liw - od samego początku byłem przeciwny organizacji walnego na zlocie , gdyż tak jak piszesz atmosfera się zagęszczała , ale w końcu czas było to przeciąć , teraz czekamy na wieści od nowego zarządu.

Tomek Wdowiak

Przepraszam wszyskich za głupi pomysł to chyba od tych upałów, wystarczy że ogólna atmosfera w lasach nie jest już taka jak 10 czy 20 lat temu i chociaż my motórzyści powinniśmy trzymać się razem, bardzo wierzę że tak będzie a na naszych spotkaniach tak jak na polowaniach powinny liczyć sie tylko 3 rzeczy: towarzystwo towarzystwo towarzystwo tak na marginesie zrobiłem sobie zakaz pisania na forum po spożyciu Wink

Qc

Jeszcze raz przeczytałem wszystkie post po Liwie i stwierdzam, atmosfera była super nic złego się nie stało a te wszystkie zaczepki to z przegrzania Laughing

Miro nie odbieraj mi prawa do subiektywnej oceny, miałem nadzieję, że może jednak podzielimy się wrażeniami ze zlotów. Wydaje mi się, że sprawa stowarzyszenia determinuje atmosferę na zlotach, tak jak napisał Ruffin, chłopaki nie idźcie tą drogą. Mi w Liwie zabrakło integracji, a różnice zdań stały się widoczne. Tyle i aż tyle.

Miro

Qclesny ja chętnie podzielę się wrażeniami ze zlotów w których brałem udział , a było to 4 zloty leśników, 1 rajd na Litwę , i rajd leśników koło Bydgoszczy. Wszystkie te imprezy uważam za bardzo udane . Oczywiście do każdej można się przyczepić ,ale czy na tym mają polegać nasze spotkania i wyjazdy. Byłem też współorganizatorem IV zlotu w Trzciance i wiem ile to kosztuje nerwów , pracy i kasy aby przynajmniej starać się wszystkim dogodzić. Może niektórzy maja zbyt wygórowane oczekiwania od tych zlotów?
Tak jak pisałem , każdy zlot jest inny ,organizator inny i miejsce inne i to ma swój urok. A jeżeli chodzi o atmosferę to tworzą ją uczestnicy zlotu a nie organizator, jeżeli już na wstępie są uwagi, fochy, podziały ,dyskusje itd to tylko źle świadczy o nas. To jest chyba cecha leśników ,wystarczy wejść na forum leśne aby sie o tym przekonać. Piszesz że odbieram Tobie prawo do subiektywnej oceny- nie- staram się Ciebie przekonać że ocena zlotu łączy się z oceną organizatora a to powoduje już smrodek i podziały. Po kilku latach zobaczysz jak miło będziesz wspominał Liw. A co do Stowarzyszenia masz rację to wszystko musi się utrzeć, tylko spokojnie , początki zawsze są trudne.

Qc

Muszę jeszcze uściślić, nie było moją intencją krytykowanie Was a już na pewno nie za sanitariaty, Ruffin sorry. Nie lubię zbyt długo stukać w klawiaturę i zastosowałem zbyt uproszczony opis i jest on nie adekwatny do rzeczywistości.
Dobrze, że są jeszcze ludzie, którym się chce a takie zloty i wyjazdy to doskonała odskocznia od codzienności. Za to wielkie dzięki.
W Liwiu było naprawdę OK, Huberto stanął na wysokości zadania, tak jak Ruffin w Zielonej do której będę miał szczególny sentyment.
Pozdrawiam forumowiczów

Qc

Wróciliśmy, kolejny zlot za nami, skoro jest ten temat, to może parę słów pozwolę sobie napisać.
Kras, wielkie dzięki za imprezę, pełen profesjonalizm, współczuję Twoim następcom Smile

Pogoda dopisała. Jechałem w trakcie przejazdów na końcu i naprawdę niesamowite wrażenie robiło tych ponad 60 motocykli. Szczególnie pięknie wyglądało to na trasie pomiędzy Janowem, Kraśnikiem i Annopolem. Ktoś z niebieskiego Gold Winga kręcił film, jeśli jest taka możliwość, proszę o udostępnienie w necie.
Chyba się pomału starzeję, bo nie przeszkadzały mi dwuosobowe pokoje z łazienkami i super jedzenie, zimna perełka z kranu itd. Wisienką na torcie była muzyka na żywo.
Dzięki i do zobaczenia.

pyra

Kras66

http://www.youtube.com/watch?v=bBj1bg5BR9c&feature=youtu.be
To nie jest z niebieskiego "goldasa" ale można obejrzeć. Materiał nagrał Pan J.Frankowski.

Mario

Krasu,
Ten materiał jest zamieszczony na naszej stronie
[link widoczny dla zalogowanych]

Gdyby ktoś odnalazł w sieci jakieś inne ciekawe materiały np poszukiwany film z GoldWinga to proszę o informację.

Mario

O kurcze pomyłka to jakiś inny film jest Shocked

Muszę go jeszcze wrzucić.